Wreszcie doczekałam słonecznego, ciepłego i bez deszczowego weekendu. Oczywiście zaraz zaplanowałam niedzielny obiad prosto z grilla na świeżym powietrzu. Gewor ma dyżur to i tak nigdzie za miasto nie można wyjechać. Pierwszy raz miałam okazję zebrać cała moja rodzinę (mamę i siostrę z córkami). Muszę przyznać że bardzo miło spędziliśmy ten dzień, nawet teściowa z nami posiedziała. Eliza trochę się wybiegła, pomagała podlewać kwiatki a nawet znalazła ślimaka. Całe szczęście nie chciała go zabrać do domu.





Dzisiaj przyszedł pocztą list z archiwum UMK zawierający moje świadectwo dojrzałości oraz odpisy dyplomu i index. Zaraz po otrzymaniu listu zapisałam się na policealne – opiekun medyczny, mam nadzieję, że mnie przyjmą.
Czas ucieka jak szalony, pisząc ten wpis zorientowałam się że nie mam jeszcze wpisanego czerwca. Na szczęście lepiej ostatnio sypiam.
Ściskam Was i życzę miłego popołudnia.
Trzymam za Ciebie kciuki i wierzę, że się uda. ❤
Mi Antosia wczoraj niosła ślimaka. Bardzo chciała mi go dać, a ja uciekałam bo boję się takich małych żyjątek. 🙈
PolubieniePolubienie
Boisz się ślimaków? 🙂 Rozumiem bać się pająka, bo nigdy nie wiadomo czy zębów gdzieś nie chowa, ale ślimak? 🙂 🙂
PolubieniePolubienie
Tak, może to bardziej taki wstręt/obrzydzenie ale nie lubię. Bardzo. Ja nie lubię żadnych takich małych żyjątek chociaż wiem ze nic mi nie zrobią. Panikuje nawet jak mam mrówke na ciele!;)
PolubieniePolubienie
To musi być zabawne 🙂 🙂 Ech, kobiety… 🙂 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Fajnie czytać tyle pozytywnych wieści 🙂 Na pewno Cię przyjmą, trzeba być dobrej myśli.
PolubieniePolubienie