Boli mnie dzisiaj głowa to nie tylko wina pogody a także wielu spraw, które nałożyły się jedna na drugą. Jak to zwykle u mnie bywa jak mnie bombardują informacjami to z każdej strony. Dzisiaj musiałam przystopować moją mamę bo wszystkie swoje sprawy zrzuca na moją głowę jeszcze żebym była w Polsce to co innego, ale co ja najwięcej mogę pozałatwiać będąc w Niemczech. To co możliwe ogarniam telefonicznie, ale czasami już mam tego dosyć, siostra miała mi pomagać w wychodzi na to, że ja mam teraz na głowie swoje, mamy i jeszcze siostry niekiedy. Coraz bardziej mnie to denerwuje a najgorsze, że nie potrafię się odciąć taki już mam charakter nie umiem odmówić pomocy. No i kółko zamknięte. Pewnie po przeczytaniu stwierdziliście, że jestem pomylona chociaż ja nigdy nie twierdziłam że jestem normalna.
Brakuje mi szycia, wkręciłam się ostatnio i cały czas myślę, żeby to jednak przerobić w biznes. Kilka pomysłów kłębi mi się po głowie może coś z tego wyjdzie. Wszystko powoli najpierw muszę poukładać w swojej głowie. Przemyśleć za i przeciw. Lubię to zajęcie, więc fajnie byłoby żeby to co lubisz przynosiło kasę.
Martwię się trochę Filipem jak na razie nie ma zbyt dobry ocen w tej nowej szkole, boje się że nie da sobie rady. Myślę, że teraz wychodzą zaległości spowodowane lockdown i siedzeniem w domu i udawaniem, że się uczy. Filip ciągle mnie zapewnia, że da radę i wszystko ogarnie na razie efektów nie widać. Mam nadzieję, że mogę mu zaufać i da radę.
Uciekam z mężem pogadać. Dobrej nocy
Potwierdzasz powiedzenie o miękkim sercu i twardych czterech literach. Tez mam problemy z powiedzeniem nie…a potem jest jak jest.
PolubieniePolubienie
Filip sobie poradzi, jak będzie chciał. Początki w nowej szkole zawsze trudne. A może warto mocniej zastanowić się nad krawieckim biznesem. Warto robić to co sie lubi. Trzymam kciuki
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mam nadzieję że sobie poradzi teraz widać efekty pandemii i lekcji online
PolubieniePolubienie