Mam dosyć z każdej strony coś, jak nie w domu to w pracy. Nie mogę spokojnie pożyć czym ja sobie zasłużyłam żebym ciągle dostawała kopa w dupę. Dzisiaj spadła na mnie kolejna bomba, dostałam pismo z niemieckiej Familienkase do 10 października muszę im oddać 2244 euro nie słusznie wypłaconego zasiłku rodzinnego na dziecko przecież to prawie mój cały zarobek przez 6 tygodni co ja mam teraz zrobić jestem załamana, jak nie spłacę kwoty jednorazowo za każdy miesiąc odsetki od całości. Siedzę i rozpaczam, masakra. Brak mi sił chyba nie będę spała. Życie daje nam w kość
Całe życie pod górkę
Napisane przez dotka40
Cały czas uczę się siebie. Staram się być sobą. Jak każdy człowiek jestem skomplikowana. Zobacz wszystkie wpisy, których autorem jest dotka40
Opublikowano
Oj 😦 A rzeczywiście niesłusznie wypłacone?
PolubieniePolubienie
Wiesz juz od roku z nimi walczę wysłałam wszystkie możliwe dokumenty nawet chcieli zaświadczenie ze szkoły że Filip jest uczniem oraz świadectwa ukończenia klasy 6 i 7, dokumenty dotyczące pracy m.in. umowa, rozliczenia z urzędem skarbowym nawet przelewy na konto co tylko było możliwe na początku kwota wynosiła ponad 4000 euro teraz zmalała do 2244 za 11 miesięcy musze oddać uznali że w czasie gdy byłam w domu na urlopie pieniądze się nie należały
PolubieniePolubienie
Och. 😦 Dobrze, że kwota zmalała, ale to i tak jest niezły pieniądz. 😦
PolubieniePolubienie
strasznie duża kwota i taki krótki czas na oddanie, najbardziej nie mogę zrozumieć tego że jak składałam wniosek o Kindergeld to wszystko było dobrze wszystkie dokumenty zostały zweryfikowane jako prawidłowe a teraz po takim czasie okazuje się że jednak nie w sumie to już prawie 3 lata minęły od złożenia pierwszego wniosku. Wygląda na to że biurokracja w Niemczech nie lepsza niż w Polsce
PolubieniePolubienie
Nie da się od tego w jakiś sposób odwołać? Przecież musi być jeszcze jakaś droga? Sam też bym sie załamał… Spróbuj rozpytać, może jeszcze da się coś zrobić… 😦
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Już nie mam się jakimi dokumentami okazać, Petra wcale się nie odezwała dzwoniłam, pisałam SMS i email ona zajmowała się papierowa robota nie mam już raczej żadnych szans, nie spałam prawie całą noc, głową mi pęka a tu trzeba pracować
PolubieniePolubienie
Spokojnie, trzeba wierzyć że wszystko się ułoży.
PolubieniePolubienie
Mialam tak w Polsce. Tez Mudialam oddawac.
Tylko ze to ich wina, skoro przyznali i wyplacali to co? To oni nie dopilnowali. Dawali pieniadze a teraz z odsetkami beda chciec…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dokładnie tak ale czy ja wygram, wątpię. Prawie całą noc nie spałam, stres mnie wykańcza, myślę na różne sposoby. Dzwoniłam do Petry, napisałam email i SMS zero reakcji a to ona zajmowała się sprawami dokumentów w Dusseldorf. Nie wiem co robić
PolubieniePolubienie
Na każda decyzje mozna sie odwołać. Ale czy to cos da, vzy w Niemczech tez tak jest. Ale sie porobiło!!!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mam miesiąc a odwołanie się od decyzji ale nie mam już argumentów wysłałam wszytko co możliwe wszystkie dokumenty jakie miałam, czym mogę się tłumaczyć tym że nie wiedziałam że to księgowa wystawiała papiery, nawet nie znam nazwiska księgowej bo wszystko załatwiała Petra
PolubieniePolubienie
Hmmm. Dorotko. Ja nam księgową która podpisywala ze mna papoer ze w razie klopotow ona ponosi odpowiedzialność (ja akurat mam z Zusem) moze warto rozmAwiać z ta księgową
PolubieniePolubienie
to nie jest księgowa w Polsce liczyłam na pomoc Petry bo ja nie znam tak dobrze języka ale ona się nie odzywa
PolubieniePolubienie
Oj Dorotko to się narobiło. Ale z tego co wiem z Niemcami nie wygrasz. Chyba ze masz siłę się z nimi użerać. Trzeba będzie oddać.
PolubieniePolubienie
zdaję sobie sprawę z tego że z nimi nie wygram
PolubieniePolubienie
😬
PolubieniePolubienie
Z rodziną zawsze razniej…
PolubieniePolubienie
To rzeczywiście niewesoła sytuacja. Najgorsze jest to, że jak urzędy chcą coś od nas to mamy to zrobić natychmiast, jak my coś od nich potrzebujemy to im się nigdy nie spieszy i wcale nie ponoszą za to kary
PolubieniePolubienie