W moim mieście pod koniec 2018 roku kilka dni przed Wigilią zaginął młody chłopak 20 – letni, od ponad roku co jakiś czas organizowane są poszukiwania jak do tej pory nie przyniosły żadnych rezultatów. Czy nie wydaję się to dziwne, że tak po prosu ktoś zniknął i nie ma po nim śladu. Dziwna sprawa i ciągnie się tak długo, nawet jakiś czas temu był emitowany reportaż na ten temat chyba w Interwencji. Czytałam dzisiaj w necie, że 1 lutego rodzina zorganizowała kolejne poszukiwania, przeszukiwali obrzeża miasta, miejsca gdzie był widziany po raz ostatni. Są to tereny w pobliżu rzeki, lasy i tereny podmokłe i w trakcie tych poszukiwań znaleziono znicz elektryczny przyklejony do drzewa, dziwne, może on tak gdzieś leży.
Do wyjazdu zostało 17 dni jeszcze trochę byle do piątku to będzie już tylko 14. W domu na szczęście w miarę dobrze, młody ma jeszcze ferie, niestety teściowa nie czuje się zbyt dobrze, ale Filip dużo pomaga i jakoś dają radę. Ostatnio coś nie mam weny do pisania zaczynam kilka razy a potem myśli odchodzą i nic się nie układa. Może to jakiś znak i trzeba zrobić przerwę. Zebrać myśli.
Ostatnio mi wkurzają te pielęgniarki co przychodzą myć podopieczną, powinny być między 9 a 11 a przychodzą coraz później wczoraj dopiero po 12, strasznie mnie denerwuje bo mamy tu ustalony plan dnia i wszystko mi to zaburza, mogli by chociaż zadzwonić i poinformować o której będą.
Wrrrrrrrrrr ranek zapowiadał dobrą pogodę i co znowu zaczyna padać deszcz 😦
Miłego dnia .
Takich niewyjaśnionych zaginięć nie brak, ale jak wiadomo w naturze nic nie ginie, i wcześniej czy później się coś się wyjaśni… Jeżeli sam nie uciekł to coś musiało się stać…
PolubieniePolubienie
Pomyśl że to jeszcze TYLKO 17 dni i wracasz 🙂 Ja, największy smutas i maruda w blogowym świecie namawiam Cię do pozytywnego myślenia! 🙂
PolubieniePolubienie
Już myślę pozytywnie tylko 17 dni
PolubieniePolubienie
🙂
PolubieniePolubienie
A z pielęgniarkami możesz przecież spróbować pogadać, jak nie po dobroci to na ostro…
PolubieniePolubienie
Ciężko się z nim dogadać, Petra już chyba z 3 razy do firmy dzwoniła a oni nadaj sobia co chcą
PolubieniePolubienie
A nie można zmienić firmy? To oni do Was powinni się dostosowywać…
PolubieniePolubienie
Oczywiście że oni powinni się dostosować, ale jak nie decyduję o zmianie firmy tylko rodzina ale jak sytuacja będzie się powtarzać to będę składać skargi tak długo aż coś z tym zrobią
PolubieniePolubienie
Miejmy nadzieję że jednak przestaną psuć Ci szyki i zakłócać rytm dnia…
PolubieniePolubienie