Z Niedzielą Palmową mam pewne wspomnienie, gdy byłam nastolatką to razem z siostrą zawsze chodziłyśmy do spowiedzi Wielkanocnej właśnie w Niedzielę Palmową i za każdym razem spotykałyśmy w kościele naszego dziadka, on też miał taką tradycję. Zostało mi to na długie lata jak tylko mogłam przed Wielkanocą chodziłam właśnie do spowiedzi w Niedzielę Palmową nawet jak naszego dziadka nie było już wśród nas.
A tak po za tym dzisiaj też jest Niedziela Palmowa tutaj nie różni się niczym od zwykłej niedzieli a nawet dnia powszedniego. Jak codzień pobudka o 7,00 , śniadanie o 8,00 itd… Moja to 3 niedziela, więc już prawie półmetek, strasznie mi się ten czas dłuży w tym tygodniu, ale jak sobie przypominam to zawsze na przełomie 2 i 3 tygodnia czas jakby wolniej płynął. W środę już połowa mam nadzieję, że potem czas popłynie szybciej, i byle do świat co je przetrwam oczywiście nie będą się różniły od zwykłego dnia, więc niby święta ale nie święta.
Jedna myśl na temat “Niedziela….”